Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Doping mamy i teściowej. IV Śląski Maraton Rowerowy

24.06.2013 10:02 | 0 komentarzy | mas

W sobotę z Radlina po raz czwarty wyruszył Śląski Maraton Rowerowy. Uczestniczyło w nim 113 zawodników.

Doping mamy i teściowej. IV Śląski Maraton Rowerowy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Impreza przyciągnęła rowerzystów z 11 województw. Najdalej do Radlina mieli reprezentanci Świnoujścia i Białegostoku. Niektórych dopingowali członkowie rodzin lub przyjaciele. Najliczniejszą grupę wsparcia miał Paweł Wójtowicz z Tychów. - Jest ze mną żona, jej siostra, moja mama, teściowa i ukochana córka Paulinka - wyliczał zawodnik. Żona Halina przygotowała nawet specjalny transparent. - Taki doping uskrzydla, ale myślę, że przyda się jeszcze bardziej podczas pierwszych kryzysów - dodał uczestnik.

W Raciborzu trzeba szczególnie uważać
Pogoda sprzyjała rowerzystom. - Rok temu przekraczała 30 st. C, więc była niekorzystna. Zawodnicy zużyli 500 litrów wody. Tym razem jazda powinna być przyjemna - podkreślał komandor rajdu, Andrzej Włodarczyk z klubu Sokół Radlin. - Najtrudniejszym etapem maratonu jest Racibórz, bo uczestnicy jadą przez miasto przy pełnym ruchu ulicznym. Muszą bardzo uważać - dodaje.

Kryzysy trzeba skutecznie zwalczać

Zmagania rozgrywały się na czterech dystansach. Podstawę stanowił maraton o długości 150 km i 8-godzinnym limicie czasowym. Trasa biegła z Radlina przez Racibórz, Głubczyce, Bierawę, Kuźnię Raciborską, Rudy, Rydułtowy i ponownie Radlin. Kto chciał ukończyć super maraton, musiał pokonać ją dwukrotnie, czyli przejechać 300 hm w ciągu maksymalnie 16 godzin. Gigamaraton to trzykrotność trasy, czyli 450 km w 24-godzinnym limicie, a bicie rekordu Sokoła wymagało pokonania 600 km w nie więcej niż dobę. - Największą trudnością jest sama ilość kilometrów. Zawodnicy zaczynają odczuwać ogólne osłabienie organizmu, co wpływa na ich psychikę i powoduje kryzysy, które trzeba zwalczać. I motywacja znów wraca. Kolarze to twarda grupa - zapewnia Andrzej Likos z klubu Sokół Radlin.

Rekord Sokoła, czyli 600 km przejechali Stanisław Ruchlicki (21 h, 12 min), Adam Wojciechowski (21 h, 14 min), Bartłomiej Ogiela (23 h, 28 min) i Jakub Gierlik (23 h, 39 min).