Malownicze ścieżki rowerowe prowadzące pięknymi lasami, do tego pogoda z pod znaku polskiej złotej jesieni oraz doskonała, piknikowa wręcz atmosfera. Tak w skrócie można opisać jesienny rajd rowerowy gminy Lyski.
- Mamy idealne otoczenie do rajdów rowerowych. Dziś dopisała też pogoda, więc warunki były wręcz wymarzone. Mamy taką tradycję, że każdego roku organizujemy rajd na wiosnę, później kilka w lecie, a sezon kończymy jesienią. W naszym rejonie jest wiele ścieżek rowerowych, wiele z nich powstało dzięki środkom unijnym, sporo dzięki pieniądzom gminnym. Te trasy są chlubą naszej gminy, powiedział wójt Lysek Grzegorz Gryt, który z wraz z grupą cyklistów amatorów wziął udział w sobotnim rajdzie. Trasa nie była długa, bo liczyła zaledwie 10 kilometrów. Tutaj nie chodziło jednak o sportową rywalizację. Celem było aktywnie spędzenie czasu w otoczeniu przyrody, która jesienią jest wyjątkowo urokliwa. Meta rajdu znajdowała się w Suminie, na terenie zabytkowej leśniczówki, gdzie na wszystkich uczestników czekał ciepły poczęstunek.