Odra nie dała rady Górnikowi, ale od rywali zebrała pochwały
Odra Wodzisław pojechała na mecz z rezerwami Górnika Zabrze w mocno okrojonym składzie. Rywal zaś wzmocnił się kilkoma zawodnikami z drużyny, występującej w ekstraklasie i wygrał 2:0.
Jednym z takich piłkarzy, „pożyczonych” przez trenera rezerw Górnika Józefa Dankowskiego z pierwszej drużyny był Maciej Małkowski, który dzień wcześniej zagrał 33 minuty w meczu przeciwko Wiśle Kraków. W 23. minucie to właśnie dobrze znany w Wodzisławiu Małkowski (grał tam kiedy Odra występowała jeszcze ekstraklasie) pokonał Mateusza Łobaczewskiego. W 32. minucie gospodarze wykonywali rzut karny, po tym jak Bartosza Iwana sfaulował grający trener Odry Grzegorz Jakosz. Karnego na bramkę zamienił Michał Płonka. Jak się okazało była to bramka, która ustaliła wynik meczu, bo więcej goli w tym meczu już nie padło.
Mimo porażki Odra zebrała za swój mecz pochwały od trenera drużyny przeciwnej. - To było kolejne spotkanie wygrane przez nas w roli gospodarza, w którym do zwycięstwa nie wystarczyły umiejętności techniczno-taktyczne. Potrzebne było również zaangażowanie wszystkich zawodników, które mogliśmy oglądać od pierwszej do ostatniej minuty. Sam mecz był dobrym widowiskiem z wieloma sytuacjami stworzonymi z jednej, jak i z drugiej strony. Odra Wodzisław mimo ostatniego miejsca w tabeli zaprezentowała się z bardzo dobrej strony – powiedział trener Józef Dankowski, cytowany przez oficjalną stronę internetową Górnika Zabrze.
(art)
Górnik II Zabrze – Odra Wodzisław 2:0
Bramki: Małkowski (23.), Płonka (32. k)
Skład Odry: Łobaczewski, Gojny, Jakosz, Nakonieczny, Markiewicz, Gać (46' Górnicki), Gwiaździński, Kocztorz (46. Balcer), Malicki, Młynek, Sell.
Komentarze
4 komentarze
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Ucieka nam reszta stawki w tabeli. Spadniemy tak czy tak, pytanie tylko czy do opolskiej czy śląskiej ligii. Jak dla mnie to lepiej do śląskiej.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
To już koniec Odry. Jak spadniemy to na nic nie możemy na nic liczyć. Kaplica.