Czwartek, 26 grudnia 2024

imieniny: Szczepana, Dionizego

RSS

Chcę być czwartym Polakiem w Borussii Dortmund

29.11.2013 15:41 | 57 komentarzy | kozz

Szymon Paskuda, 17-latek z Nędzy błyskawicznie dostał się do Piasta Gliwice. Piłkarz zagrał tylko pół rundy w LKS 1908 Nędza i znalazł zatrudnienie w klubie z Gliwic.

Chcę być czwartym Polakiem w Borussii Dortmund
Były prezes LKS 1908 Nędza - Gerard Przybyła i Szymon Paskuda (Piast Gliwice)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Początkowo trafił do Młodej Ekstraklasy, od nowego sezonu przez reorganizację rozgrywek i likwidacji Młodej Ekstraklasy stał się zawodnikiem regularnie występującym w trzecioligowym Piaście Gliwice II. Trener pierwszego zespołu występującego w Ekstraklasie dał mu szansę na sprawdzenie się w sparingach z Podbeskidziem Bielsko-Biała i LZS Piotrówka. W przyszłości Szymon, który jest fanem Borussii Dortmund, chciałby dołączyć do trzech Polaków z BVB. - To jest moje marzenie - mówi Szymon, który w przyszłym roku skończy 18 lat.

Szymon ma o cztery lata starszego brata. - Zawsze chciałem grać ze starszymi. Mój brat Maciek zawsze zabierał mnie, żeby pokopać piłkę z kolegami w jego wieku. Uważam że każdy powinien zaczynać swoją przygodę z piłką, grając ze starszymi, bo wtedy trzeba wykazać się większą walką, a zdobyte doświadczenie procentuje w przyszłości - powiedział 17-latek z Nędzy. Do klubu młodszy z braci Paskudów zapisał się mając 7-8 lat. W trampkarzach i juniorach zwykle grał na środku pomocy. W seniorach zaczął grać również na środku, ale obrony. Swój debiut w "okręgówce" zaliczył 19 maja 2012 roku. - Zadebiutowanie w seniorach w wieku 16 lat było dla mnie wielkim przeżyciem. Chciałbym podziękować trenerowi Mieczysławowi Masłowskiemu, że mi zaufał i nie patrzył na wiek. Graliśmy wtedy z Górkami Śląskimi. Mecz zakończył się remisem 3:3. Grałem wtedy pełne 90 minut - wspomina Szymon. Zainteresowanie młodym piłkarzem Nędzy było duże. - Pan Gerard Przybyła wspominał mi, że jest zainteresowanie moją osobą, ale nie brałem wtedy tego na poważnie. Miałem 16 lat i wiedziałem, że mam jeszcze czas na rozwój. Podobno jeździli na mecze Nędzy i obserwowali mnie - zauważył Szymon, który w seniorach w Nędzy grał tylko pół roku.

 

Więcej czytaj we wtorek (3 grudnia) w tygodniku "Nowiny Raciborskie"


SPORTNOWINY.PL NA FACEBOOK'U LUBIĘ TO!