Unia Racibórz sp. z o. o. odstaje finansowo od innych spółek komunalnych
Przyznał to prezydent Dariusz Polowy zapytany na konferencji prasowej o komentarz do pogłosek o wynoszącej 150 tys. zł stracie finansowej miejskiej spółki - Unii Racibórz.
Sytuację Unii bada aktualnie komisja rewizyjna rady miasta. Kontroluje ona m.in. konkurs grantów na działalność sportową, jaki przeprowadził wydział edukacji w drugiej połowie 2020 roku oraz kwestie formalne związane z działalnością klubu.
Sprawie Unii przygląda się wnikliwie lekarz i były samorządowiec Marek Labus, który dotarł m.in. do PZPN sprawdzając licencję klubu z Raciborza na udział w rozgrywkach ligowych. Labus wystąpił na sesji rady miasta, wyliczając swe wątpliwości na temat Unii, jej prezesów (K. Sałajczyk, M. Kozicki) oraz nadzoru nad spółką (szefową rady nadzorczej jest adwokat E. Pierzchała).
Pytanie o sytuację finansową powstałej w 2020 roku spółki komunalnej prezydent Polowy usłyszał w poniedziałek 18 stycznia, na zdalnej konferencji prasowej, na której omawiał budowę nowego lodowiska.
- Nie chciałbym się odnosić dokładnie, ale w porównaniu z innymi spółkami miejskimi, które wychodzą zdecydowanie na plus w swoim raportowaniu, to Unia rzeczywiście odstaje - oznajmił D. Polowy.
Prezydent szybko jednak uspokajał, że to pierwsze pół roku od uchwały rady miasta w sprawie Unii i kilku miesięcy jej funkcjonowania. - Pamiętajmy, że to budowanie czegoś od nowa, pewna nowa jakość. Koszty muszą występować - stwierdził D. Polowy. W kwestii czy takie wskaźniki rachunkowe mogą oznaczać, że spółka zostanie poddana postępowaniu likwidacyjnemu (jej kapitał założycielski wynosi 150 tys. zł) prezydent odesłał do rady nadzorczej Unii.
Prezes Unii Maciej Kozicki (zadaliśmy mu pytania związane z pogłoskami o stracie w wysokości 150 tys. zł oraz dotyczące jej następstw); czekamy na odpowiedź) ma być gościem na posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej rady miasta w czwartek 21 stycznia. Szefem komisji jest Piotr Klima wspierający M. Labusa w jego dociekliwości w sprawie Unii.
Ludzie:
Dariusz Polowy
Radny, były prezydent Raciborza
Komentarze
6 komentarzy
Do dolarymarkieuro, stowarzyszenie z tego co wiem to mając na uwadze dobro klubu przekazało do spółki wszystko i dlatego zostało skreślone. Nikt w pzpn nie skreślił ich przez plajtę. O jakim długu mówisz w wysokości 200 tys? Pamiętaj, że nie można sobie rzucać tak bezpodstawnie oskarżeń w internecie, nie jesteś anonimowy...
dom ~kibicunii , znasz takie powiedzenie Szwejka : zamknij kibicu paszczę bo ci w nią....
A najpierw to trzeba rozliczyć finansowo tych co stowarzyszenie Unia doprowadzili do plajty tak,że ten klub skreślono z PZPN, potem rozliczyć zarządy i radę nadzorcza spółki Unia i odzyskać od nich te 200 tysia długu ale z prywatnych ich pieniędzy. a o stadionie do tego czasu ani mru mru. więc tam i tu , ani mru mru.....
Olać Unię, jakoś się to wyprostuje w końcu. Ważne, żeby powstało boisko, ale niektórym to na rękę, że teraz można problemy Unii łączyć z budową boiska. Nieeeee. To osobny temat, boisko musi być. Obiekt zabrać do osiru, niech oni na tym zarabaiją i dzielą godziny. Jak spółka się skończy dać klub pod osir i tyle. Jedno jest pewne. Bosiko i Unia (obojętnie w jakiej formie) muszą być!!!!!!!!!!!
to Unia raportowała o swoich długach..a prezydent nie reagował?
ten sport to zaorał portowy i jego partacze, a nie lekarz z aptekarzem.a strata jest znacznie poważniejsza niż 150 koła. jakości tam nie ma żadnej tylko prymitywna partanina i ssanie kasy z miasta.
Teraz znowu lekarz będzie się doktoryzował, tak jakby Unia w czasach lenkowych przynosiła dochód. Miasto płaciło po kilkaset tysięcy na jej funkcjonowanie, a teraz lament, że wynik ujemy. Dwóch gości, którzy nigdy nie widzieli boiska zaora zaraz raciborski sport i tyle z tego będzie...