Prezes Paruzel z Unii zaapelował do radnych opozycji by przestali go atakować
Kiedy radni zaczynają rozmawiać o nowej spółce miejskiej, emocje narastają i padają coraz mocniejsze słowa. Na majowym posiedzeniu rady miasta - gdzie analizowano kondycję Unii z raportu za 2020 rok - brylowali w tym nestorzy samorządu Stanisław Borowik i Henryk Mainusz. Anna Szukalska też ostro potraktowała prezydenta Polowego, mówiąc, że jest jej za niego wstyd.
Na majowej sesji radny Stanisław Borowik starał się rozwikłać zagadkę wędrujących dokumentów księgowych z Unii Racibórz. Próbował do nich dotrzeć w siedzibie spółki - stadionie przy ul. Srebrnej, ale tam prezes Kamil Paruzel poinformował go, że część dokumentacji znajduje się w radzie nadzorczej, a część u księgowej. - Mnie to zdziwiło, że tak przetrzymują - powiedział na sesji Borowik, który przyznał, że ma wątpliwości czy "papiery, o które pytał, w ogóle są".
Zielone światło od prezydenta
Borowik był też ciekaw czy prezes ma plan finansowy dla spółki miejskiej i dziwił się, dlaczego dokumentów księgowych nie dostał wynajęty przez Miasto audytor.
K. Paruzel wyjaśnił, że opóźnienie w przekazaniu dokumentów do audytora wynikało z konieczności aneksowania z nim umowy. - Same dokumenty są skompletowane. Czekam na zielone światło od prezydenta, żeby je przekazać - poinformował radnych na sesji prezes Unii.
Borowik nadal nie mógł wyjść ze zdumienia: pan prezydent ma dać światło? Nam pan prezydent mówi, że nic nie wie. Radny zastanawiał się głośno czy chodzi tu o nacisk polityczny, czy złą wolę.
Prezes Paruzel stanowczo zaprzeczył, jakoby miało tu chodzić o złą wolę. Dodał, że rozmawiał z audytorem i poinformował go o przyczynach opóźnień.
Sposób, w jaki radny Borowik przepytywał prezesa Unii, nie podobał się prezydentowi Dariuszowi Polowemu, który zauważył, że na sesji analizowane jest sprawozdanie spółki za 2020 rok, a radny pyta o inne rzeczy. - Pan prezes nie jest upoważniony do odpowiadania na pytania radnego Borowika - stwierdził włodarz.
S. Borowik zapowiedział, że sytuację sprawdzi u prawników niezależnych.
Tajemnica wojskowa czy państwowa?
Aura tajemniczości towarzysząca działaniom spółki miejskiej nie podoba się Henrykowi Mainuszowi. Nestor samorządu uważa, że skoro jedynym udziałowcem spółki są raciborscy podatnicy, to nie można na każde pytanie o jej działalność, o jej rozliczenia uciekać się do stwierdzeń, że kto nie jest uprawniony do informowania, że nie wolno mówić. - Czy to jakaś tajemnica państwowa, czy wojskowa? To już trzeci prezes. Jest jakaś kontynuacja pomiędzy nimi? Bo mówienie, że nie odpowiada się za poprzednika to bzdura totalna wręcz głupota. Zaczyna mnie to negatywnie nakręcać - grzmiał na sesji Mainusz. Podejrzewa, że to "jakiś hamulcowy zaciągnął ręczny, żeby nie ujawniać uchybień z tym tworem".
Mainusz zauważył, że w tym roku, w unieważnionym konkursie dotacyjnym spółka dostała "500 tysięcy złotych lekką ręką". - Nie ma takiego stowarzyszenia w mieście, żeby takie dotacje dostało. Mamy dać pieniądze i wara nam od tego co się w spółce dzieje? - dziwił się radny.
Mandat, od którego nikt się nie pozbiera
Mainusz mówił też, że w Unii ściąga się od rodziców haracz, pensje są tam do pozazdroszczenia, a w ogóle spółka to "cały dziwny twór". - Ile trzeba będzie jeszcze włożyć pieniędzy, żeby można było spytać co z ludzkim groszem się tam dzieje. Bo to strasznie duże pieniądze jak na raciborskie realia - ocenił były przewodniczący rady miasta.
Dla radnego "Razem" kontrola komisji rewizyjnej w spółce była zbyt łagodna. - Jak u kogoś jest w firmie porządek, to w segregatorze ma wszystko przygotowane. Inaczej w kontroli ZUS-u taki mandat dostaje, że się nie pozbiera - rzucił radny z Ocic.
My tu chcemy pomóc
Po wypowiedziach Borowika i Mainusza prezes Paruzel poprosił resztę radnych, aby go nie atakować. - To utrudnia mi pracę. Mnie będzie można oceniać pod koniec roku - zapowiedział Kamil Paruzel.
Członek komisji rewizyjnej Stanisław Borowik zapewniał Paruzela, że radni chcą mu pomóc i ustrzec przed konsekwencjami prawnymi. - Ten mechanizm w spółce jest zły. Musimy dojść do prawdy, żeby pana nie wpuścili znowu w krzaki - apelował do prezesa.
Piotr Klima wytknął szefowi spółki miejskiej, że ten dopiero się uczy prezesowania, a przy zarobkach 8 tys. zł miesięcznie tak nie można. - To nie są praktyki studenckie, tu nie uczy się zawodu. To są ciężkie pieniądze. Idziemy w dół z tą spółką, a pan nawet SOS nie wysyła - zarzucił Paruzelowi P. Klima.
Komentarze
14 komentarzy
Dać im jeszcze kilka milionów.Niech żonglują piłeczką.Kasa Panie , kasa.A tak po prawdzie.To niesamowite jak szasta się społecznymi pieniędzmi z naszych podatków.NIESAMOWITE.
wreszcie mogę się zgodzić z z Polowym. o przyszłości Unii nie ma co rozmawiać bo jej nie ma,została pogrzebana już na starcie tego szalonego pomysłu z utworzeniem spółki. O sprawach przeszłych ,jakie miały w spółce miejsce również w 2020 roku chyba chętnie porozmawiają organa i słuzby, zwłaszcza z prezesami ,radą nadzorczą ,właścicielem i kilkoma urzędnikami ratusza..jak wszystko było ok, to problemu nie powinno być..i z informacją i dokumentami.ale prezes nie potrafiacy podać zatrudnienia osobowego w malutkiej spółeczce to jakiś niezwykły okaz jest z pewnością.
widzisz, gdyby było w mieście boisko ze sztuczną nawierzchnią można wtedy łupać na nim od rana do nocy i nic nie trzeba przygotowywać. Nie bo nie i nie będzie
Jak to możliwe że na kilkanaście godzin przed meczem Unii, na przygotowanym boisku trenują sędziowie? Który klub w okolicy zgodziłby się na coś takiego na swoim boisku? Mam nadzieje że chociaż OSiR dobrze na tym zarobił.
Radni gryzą wszystkie raciborskie inicjatywy. Byle być przeciw, przedłużyć, zablokować.
Klima, Majnusz i Borowik... eksperci od zarządzania i mistrzowie olimpijscy...
Panie Majnusz, jaki haracz wg Pana płacą rodzice? Czy 100 zł w dzisiejszych czasach to wg Pana dużo za wartościowe szkolenie, szczególnie że podobno w Unii trenerzy muszę prowadzić konspekty, pełną dokumentację zajęć ? To nie jest tak, że trener wyjdzie, da piłkę i grajcie sobie . Czy sam chciałby Pan jako trener prowadzić 3-4 razy w tygodniu treningi, a potem jechać z drużyną w weekend na mecz za 500 zł? 100 zł to dzisiaj dwie dobre żarówki, na tym akurat powinien się Pan znać.
Jaka jawność ?!żadnej jawności,zadlużenie,bajzel w dokumentach i prezydent,ktory nie jest w stanie dpowiedzieć na żadne pytanie dot.Unii i knebluje usta prezesa,no obraz nędzi rozpaczy ...
Prezes Paruzel z Unii zaapelował do radnych opozycji by przestali go atakować
W czym problem ?
Jeżeli ten prezes nie robi nic niezgodnego z polskim prawem.
Może oskarżyć z Art. 212. - [Zniesławienie] - Kodeks karny.
Co brak mu przysłowiowych j......... ?
Dopóki leśne dziadki siedzą w ławach samorządu dopóty będzie po staremu. Oni się boją zmian bo trupy z szafy wypadną
Radni chcą pomóc Unii i Prezesowi... No to jest kandydatura na żart roku. Radni (niektórzy) robią wszystko, aby ten klub doprowadzić na dno. Pierwszy raz ktoś zaczął kompletne przemeblowanie klubu, pierwszy raz wydatki są całkowicie jawne, początki są trudne, ale to nie upoważnia do ciągłego atakowania klubu. Dajcie chłopu popracować kilka miesięcy i pogadamy...
W końcu mamy jawność wydatków w tym klubie. Niestety widzę że boli to wiele osób.
Szalona koalicja jest przeciw. Przeciw wszystkiemu.
Radny Borowik czytający pytania napisane przez anonimowego eksperta od wszystkiego. Żenada.