Anonimowe doniesienie nie przekonało prokuratury. Odmówiła wszczęcia śledztwa ws. Unii Racibórz sp. z o.o.
Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód badała ewentualne niedopełnienie obowiązków służbowych przez prezydenta Raciborza Dariusza Polowego w związku z nadzorowaniem przez niego spółki miejskiej Unia. Nie dopatrzono się w decyzjach prezydenta znamion czynów zabronionych.
Anonimowe zawiadomienie o przestępstwie dotyczyło:
- wskazania przez Dariusza Polowego kandydata na prezesa spółki bez wymaganego przezeń 5-letniego doświadczenia przy jednoczesnym członkostwie w zarządzie fundacji prowadzącej działalność gospodarcza (chodziło o Krzysztofa Sałajczyka)
- złego sprawowania nadzoru właścicielskiego przez Dariusza Polowego nad Unią Racibórz sp. z o.o., przez co ta zadłużyła się nadmiernie
- przyznania przez Dariusza Polowego dotacji 75 000 zł dla Unii Racibórz sp. z o.o. w sposób sprzeczny z ogłoszeniem o konkursie ofert.
Jak stwierdzono w katowickiej prokuraturze, nie doszło do przestępstwa, a wskazane czyny nie wyczerpują znamion żadnego czynu zabronionego, w szczególności - niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.
Co do kwestii posiadania przez K. Sałajczyka pięcioletniego doświadczenia, to prokuratura uznała, że nie jest zadaniem prezydenta miasta sprawdzanie tego warunku. Bazowano tu na oświadczeniu kandydata. Kwestia czy K. Sałajczyk faktycznie miał wymagane doświadczenie, leży poza zakresem tego postępowania.
Odnośnie zarzutu złego sprawowania nadzoru właścicielskiego, to prokuratura zauważyła, że właściciel spółki gminnej ma od stałego i dokładnego nadzorowania jej władz wyznaczonych do tego pracowników urzędu miasta.
Odpowiedzialność prezydenta miasta jest tu bardziej polityczna, niż karna.
Istotne jest, że spółka zaczęła działać dopiero w II półroczu 2020 roku i w okresie pandemii Covid-19, co ograniczyło jej działalność i przychody.
W kwestii przyznania przez prezydenta dotacji 75 000 zł dla Unii Racibórz, to według prokuratury, to nie głowa miasta ma sprawdzać poprawność wniosku konkursowego, lecz jest to zadanie komisji konkursowej. Błędy w tym zakresie nie miały istotnego znaczenia i nie były powiązane z naruszeniem interesu publicznego. Temat nie był przez prokuraturę wyjaśniany.
Prokurator podał przy okazji tej sprawy, że kondycja finansowa Unii Racibórz sp. z o.o. była w 2020 roku zła. Spółka wykazała na koniec roku ujemny wynik finansowy - 211 945,50 zł. Stan zobowiązań wyniósł ponad 74 tys. zł, a stan należności 7450 zł. Składki ZUS i podatki za 2020 rok uregulowano dopiero w styczniu 2021 z pożyczki udzielonej spółce przez jej prezesa Macieja Kozickiego.
Komentarze
13 komentarzy
Przecież ta prokuratura niczego nie badała wynika z treści art.! Teoretyczne państwo:):):):)No i żeby prokurator mówił o politycznej odpowiedzialności:):):)
Dlaczego, za wszelką cenę opozycja próbuje przegrać przyszłe wybory?
stanowisko prokuratora jest takie,że przy konkursie na zadania publiczne prezydent nic nie musi ani nic nie może,a wojewoda uważa że wręcz przeciwnie prezydent może wszystko więc i za wszystko odpowiada. k..wa można dostać kolorowego zawrotu głowy..i jak tu nie kochać tego kraju?
czyli okazuje się ,ze prokurator nie badał dokładnie przedstawionych nieprawidłowości.ludzki pan
Zastanawiam się czy można i ewentualnie jak tę krecią robotę ukrócić... przecież jeśli się tego jak najszybciej nie zrobi to te tuzy intelektu pokroju Borowika, Rycki, Majnusza, Łomnickiego i im podobni, kierowani, a właściwie sterowani przez Lenka i Szukalskich rozwalą wszystko!!! Ta kadencja mogłaby być znacznie lepsza gdyby nie ich krecia robota. Są pomysły, są pieniądze, a przede wszystkim w końcu są chęci... tylko ta grupa nieudacznych i antyspołecznych ludzików blokuje, psuje i przeszkadza. Po prostu działa na szkodę miasta i jego mieszkańców!
Czarna seria Marka Anny Mirosława. Najpierw sąd, prokurator raz, prokurator dwa. Teraz wszyscy widzą jak oni politycxnie grają.
Prymitywny sposób działania najpierw donos do prokuratury potem krzyk że prokuratura zajmuje się sprawą i sprawa jest podejrzana. Na szczęście prokurator jasno pokazał - wszystko legalne.
I tak na marginesie to czy przypadkiem to nie te argumenty próbowała wykorzystać komisja rewizyjna do nie udzielenia absolutorium? Jesli tak, to jest nie komisja a polityczne narzędzie wymuszania. I tym powinna się zająć prokuratura!
Tacy ludzie jak ten donosiciel i ci którzy mu pomagają mają jeden cel zniszczyć Unię i pozbawić dzieci możliwości trenowania.
Gdzie teraz są ci wszyscy radni którzy podpinali się pod tego typu zagrywki. Czy teraz przeproszą i zamilkną?
Szkodników nie brakuje ale ten od donosów wniosków i ekspertyz jest wyjątkowy. Wtyd.
Ostatnio szalona opozycja dostaje plaskacz za plaskaczem. To też jakaś chora sytuacja, tyle zgłoszeń na prezydentów i wszystko umarzane. Widać, że to robią po złości. Żeby zdyskredytować prezydenta. Ale jak zwykle im nie wychodzi.
Wszystko legalane i zgodne z prawem. Znów okazało się że jakiś Marek L lub X tylko po to aby szkodzić.